2008-12-12

Podróż Stolica Europy - Brussel

Opisywane miejsca: Wrocław, Charleroi, Bruksela (901 km)
Typ: Album z opisami
Do Brukseli polecieliśmy z Wrocławia liniami Ryan Air. Bilet w jedną strone kosztował 29zł co bardzo nas i nasz podróżny budżet ucieszyło:) Oczywiście bilety bukowaliśmy z odpowiednim około 3 tygodniowym wyprzedzeniem.
  • Atomium
  • Lotnisko we Wrocławiu

Oczywiście coś za coś cena biletu za lot wynosiła 29zł ale jak to z tanimi liniami bywa lądują zwykle na lotniskach oddalonych o kilka kilometrów od punktu docelowego. My wylądowaliśmy na małym lotnisku w Charleroi. Lotnisko jest małe dzięki czemu nawet osoby, które nie podróżowały jeszcze samolotem i nie mają rozeznania co i gdzie załatwić bez problemu dadzą sobie radę. Z Charleroi do Brukseli jest okolo 46 km. Z dostaniem sie do Brukseli nie ma problemu. Są dwa rozwiązania: 

-albo wybrać komunikacje miejską z lotniska do centrum Charleroi i dalej pociągiem do Brukseli (osobiście nie polecam z uwagi na dużą liczbę przesiadek. Jeśli chodzi o koszty są nieznacznie wyższe niż rozwiązanie nr 2)

-drugim sposobem jest podróż autobusem, który kursuje z lotniska w Charleroi do dworca Midi w Brukseli (dworzec południowy). Podróż trwa około 40min cały czas autostradą. Bilety można kupić w kiosku na lotnisku                ( znajduje się on na prawo od wyjścia z sali przylotów)  Cena biletu w jedną stronę wynosi 13 euro jednak można trochę zaoszczędzić kupując bilet w obie strony - kosztuje chyba 21 euro.

  • Na lotnisku w Charleroi
Po krótkim noclegu u naszej znajomej która raczyła zapewnić nam dach nad głową wyruszyliśmy na zwiedzanie miasta.Jeśli chodzi o kwestie dość istotne dla turysty czyli o transport to niestety nie mogę zamieścić zbyt wielu cennych inforacji z uwagi, że nasza znajoma oprowadzała nas po mieście i to ona zajeła sie tym problemem:) Jeśli chodzi o bilet na komunikacje miejską to najlepiej kupić je w automacie na ulicy. Najlepiej kupić bilet na 24h lub dłużej np. kilku dniowe. Bilet na 24 h kosztuje 4,5 euro i obowiązuje na wszystkie rodzaje transportu. Najlepiej korzystać z metra z uwagi, że można nim dostać sie do najciekwszych miejsc w Brukseli (Atomium, Parlament Europejski i inne instytucje wspólnotowe, stadion narodowy, stadion Anderlechtu). 

Kwestie noclegu niestety pozostawie do opisu innym z uwagi, iż nocowaliśmy u znajomej. Z tego co się dowiedziałem odradzam nocleg w dzielnicy arabskiej w północnej części miasta.

Komunikacja jest bardzo dobra, wygodna i szybka no i stosunkowo tania jeśli kupimy bilet na 24h lub dłużej. Na 24h kosztuje 4,5 euro, można je kupić w automatach na ulicy.

Zwiedzanie zaczeliśmy od tego, co mnie osobiście interesowało najbardziej, czyli Parlament Europejski:)

Aby dostać sie do środka trzeba ubiegać się kilka dni wcześniej o przepustkę ale co do sposobu i miejsca jej wyrobienia wiem tylko tyle, informacje można znaleść na stronie parlamentu.

Przy parlamencie znajduje się punkt informacyjny, w którym możemy uzyskać różnego rodzaju foldery, mapy, czasopisma o tematyce europiejskiej - zupełnie gratis, a w dodatku w każdym języku urzędowym państw członkowskich.

  • Parlament Europejski
  • Siedziba PE
  • PE
  • PE

Bardzo urokliwym miejscem jest Galeries Royales Saint -Hubert jedna z najstarszych galerii handlowych w Europie. W środku aż roi się od sklepików ze słynnymi belgijskim czekoladkami, które stanowią doskonały prezent dla kogoś bliskiego:) Ceny są różne w zależności od sklepu jak i od rodzajów, ale za okolo 10 euro można kupić dosyć spore pudełko czekoladek.

Nieopodal galerii znajduje się kolejne warte zobaczenia miejsce. Jest to uliczka słynąca z restauracji specjalizujących sie w podawaniu owoców morza. Warto skusić sie na małą przerwe w podróży i skosztować tych specjałów. Cena obiadu z 2 dań, lampką wina i deserem kosztuje okolo 15 euro.Należy uważać na to, co się zamawia, aby uniknąć pomyłki, która spotkała naszą przewodniczkę, (przez przypadek zamówiłaby ślimaki ale w porę się zorientowała i zmieniła zamówienie:) 

  • Galeries Royales Saint -Hubert
  • Galeries Royales Saint -Hubert
  • 21370 - Bruksela Galeries Royales Saint Hubert
  • 21371 - Bruksela Galeries Royales Saint Hubert

Aby dotrzeć do Atomium trzeba wsiąść do merta 1A w kierunku Heysel i również na tej stacji wysiąść. Jadąc metrem, które w kilku miejscach wyłania się na powierzchnie można ujrzeć Atomium i to znak, że stacja docelowa już blisko.

Obok Atomium znajduje się park rozrywki Mini Europa, gdzie znajdziemy miniatury najsłynniejszych budowli w Europie.

Istnieje możliwość zwiedzania Atomium od śordka i wjechania na górę ( koszt to około 8 euro). Atomium jest tym dla Brukseli, czym dla Paryża jest wieża Eiffla. Warto zobaczyć tą budowle szczególnie po zmroku, kiedy mieni się od światełek na niej zamontowanych.

  • Atomium

Grand Place to przepiękny rynek w centrum Brukseli. Kamienice naprawdę  zachwycają swoją urodą. Największym budynkiem na rynku i chyba najładniejszym jest Muzeum Miasta Bruksela (zdjęcie umieszczam poniżej).

Niedaleko Grand Place znajduje się kolejny symbol miasta a mianowicie Manneken-Pie, czyli malutka figurka siusiającego chłopca, oczywiście nie mogło sie obyć bez podobnego symbolu, chociaż mało znanego i omijanego przez turystów a mianowicie siusiającej dziewczynki wywalczonej przez feministki- znajduje się ona w jednej z bocznych uliczek wcześniej opisywanej uliczki z owocami morza.

  • Manneken-Pis
  • Grand Place
  • Grand Place
  • siusiająca dziewczynka
  • 21379 - Bruksela Grand Place

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. lmichorowski
    lmichorowski (07.10.2017 23:01)
    Zastanawiam się, czemu autor pisząc o Brukseli uznał tylko flamandzką wersję jej nazwy, podczas gdy Walonów jest tam równie dużo. No i pewną przesadą jest nazywanie Brukseli "stolicą Europy". Jest stolicą UE, a to nie to samo... Pozdrawiam.:)
  2. pt.janicki
    pt.janicki (08.01.2015 11:08) +1
    ...no i Bruksela to kolejna z naszych stolic ... :-) ...
  3. lmichorowski
    lmichorowski (26.02.2012 16:02) +1
    Bruksela jest niewątpliwie warta podróży, ale jako miasto znacznie (moim zdaniem) ciekawsze polecam na przyszłość także wycieczkę do nieodległej Brugii (po drodze warto też zahaczyć o Gandawę i Antwerpię). Pozdrawiam.
  4. lmichorowski
    lmichorowski (26.02.2012 15:58) +1
    Powsinóżko, czemu od razu "wojująca" - make love, not war!
  5. echachoch
    echachoch (25.08.2009 14:30) +1
    jadę do Brukseli i powiem szczerze, że się boję....wszechobecnej czekolady....bo czekoladę uwielbiam_____oj....dużo pieniążków należy przygotować :] i też mam jeden dzionek na wizytę :]
  6. powsinoga45
    powsinoga45 (20.07.2009 16:14) +1
    1. Wiele przydatnych informacji.
    2. Wczoraj sobie jadłam belgijskie czekoladki, mniam. :)
    3. Jako wojująca feministka oczywiście byłam przy siusiającej dziewczynce, a co. :)